Rosyjskie maseczki – kit czy hit?
Kilka postów temu pisałam Wam dlaczego lubię kosmetyki rosyjskie. Dzisiaj zgodnie z obietnicami - czas na recenzję.
Na pierwszy ogień pójdą maseczki do twarzy Babci Agafii. Testowałam 2 różne maski: dziegciową i tonizującą. Jednak już przy wyborze maseczek miałam ogromny problem. Ich ilość i różnorodność jest ogromna, a cena mocno zachęcająca - bo poniżej 10 zł. Ostatecznie - spontanicznie zdecydowałam się właśnie na te 2 maseczki.
Dziegciowa rosyjska maska do twarzy Babci Agafii - oczyszczanie skóry, zamykanie porów
Mimo faktu, iż od jakiegoś czasu nastolatką nie jestem - to jednak od czasu do czasu niedoskonałości na twarzy dalej mi się zdarzają. Z tego powodu oczyszczanie skóry i zamykanie porów zawsze w cenie.
Mimo faktu, iż od jakiegoś czasu nastolatką nie jestem - to jednak od czasu do czasu niedoskonałości na twarzy dalej mi się zdarzają. Z tego powodu oczyszczanie skóry i zamykanie porów zawsze w cenie.
Więc podczas zakupów skusiłam się na tą maseczkę. Pierwsze co mi się spodobało to opakowanie :) Genialne w swej prostocie. Zwykle takie maseczki kupuję w jednorazowych opakowaniach - rozdzieram je i jeśli coś zostanie - nie zawsze udaje mi się zużyć maseczkę na raz - takie rozdarte stoi sobie na półce. Narażone jest na wylanie, wyschnięcie, upapranie mi innych kosmetyków, bo podczas wyciągania czegoś z pudełka - nie zawsze zauważyłam że ją przewróciłam. W przypadku rosyjskich maseczek taka sytuacja się nie zdarzy. Po prostu jest nakrętka :) Wyciskam ile chcę - a nie ile muszę. Resztą zakręcam i stoi sobie spokojnie do następnego razu. To jest duży plus, który znacznie ułatwia życie. Tym bardziej że maseczki babci Agafii są wydajne. Myślę że spokojnie starczą mi na jakieś 2 - 3 miesiące regularnego stosowania 2 razy w tygodniu.
Co do działania. Bardzo polubiłam maseczkę dziegciową. Nie tylko za naturalny skład - ale także działanie. Nie uczula, nie podrażnia, nie wysusza, nie wywołuje żadnych negatywnych emocji czy przy nakładaniu czy stosowaniu. Konsystencję ma gęstą - przez co jest i wydajna. Podczas nakładania nie spływa z twarzy. Ma fajny ziołowy zapach - który akurat mi przypadł do gustu.
Po nałożeniu trzymam ją ok 20 - 30 minut, chociaż nie powiem że czasami zdarza się i dłużej. czasami ja spryskuję żeby nie wyschła, czasami nie. Po umyciu widzę że moja skóra jest wyraźnie oczyszczona i odświeżona. Wszelkiego rodzaju czarne kropki na brodzie i twarzy po prostu znikają. Pory są zwężone i to wyraźnie. Stosując ją regularnie pryszcze pojawiają się od święta. Więc regulację pracy gruczołów łojotokowych też zauważam. Koloryt twarzy po użyciu maseczki jest bardziej wyrównany, a cera rozjaśniona. Zauważyłam też że ściąga skórę. Ogólnie z oczyszczania skory wywiązuje się u mnie wyśmienicie - więc jeśli jej jeszcze nie stosowałyście polecam. Ja na pewno skuszę się na kolejne opakowanie.
To z kolei maseczka z ziół rosnących na pograniczu Chin i Rosji - konkretnie z regionu o dźwięcznej nazwie Dauria. Pierwszy raz o nim słyszę - ale dzięki tej maseczce mam z nim same pozytywne skojarzenia.
Podobnie jak poprzedniczka u mnie nie wywołuje żadnych skutków przez które chciałabym wyrzucić ją do kosza. Wręcz odwrotnie. Bardzo fajnie łagodzi i odpręża skórę mojej twarzy. Po maseczce twarz jest rozświetlona, lekko nawilżona, a zmęczenie znika.
Jestem z niej równie zadowolona jak i z dziegciowej, a przy kolejnych zakupach skusze się pewnie na kolejne maseczki Babuszki Agafii. Dla mnie to HIT. A wy stosowałyście je? Jak wrażenia?
Ja wczoraj kupiłam tą dziegciową :) Jutro pierwszy raz użyję, zachęciłaś mnie swoją opinią.
OdpowiedzUsuńDziś wlasnie zastosowałam tą z ziół i na początku byłam przerażona!!! Twarz miałam strasznie czerwoną jakbym płonęła. Szybko nałożyła tłusty krem. Po ok. Godz zaczerwienienie zeszło, nie wiem czego jest to przyczyną. Przed nałożeniem maseczki twarz zmylam delikatną pianka z Pharmaceris. Może weszły w reakcje? Nie mam pojęcia:-\
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba. Bardzo ładnie wygląda po niej skóra. I fajnie, że cenowo stoją bardzo dobrze. Na naturabazar.pl po 7zł
OdpowiedzUsuńMaseczkę nałożyłam, po jej zmyciu... twarz czerwona!!! Jak poparzona!!!
OdpowiedzUsuń