Apteczka Babci Agafii - naturalny (łopianowy) olej do włosów – wzmacniający RECENZJA puderniczkama.blogspot.com

Olejek zamkniety jest w ciemno zielonej malej butelce z wygodnym zamknieciem o pojemnosci 150ml.
Zapach jak dla mnie jest przyjemny ,delikatny i ziolowy.Szata graficzna opakowania jest ladna i prosta,tlumaczenie w jezyku polskim znajduje sie na dodatkowej nalepce naklejonej na butelce.Barwa olejku jest przezroczysta o lekkim zabarwieniu
http://naturica.pl/olej-do-wlosow-wzmacniajacy

CO MYSLE?


Olej jak sama nazwa mowi ma wzmocnic nasze wlosy.Ciezko mi ocenic czy tak faktycznie jest gdyz uzywalam tego produktu malo regularnie z powodu braku czasu.
Pomimo tego moje odczucia odnosnie tego olejku sa jak najbardziej pozytywne.
Wlosy po jego uzyciu sa lekkie,nie obciazone,dobrze odzywione,blyszczace i mieciutkie.Za kazdym razem gdy po niego siegam jestem zadowolona z efektu na moich wlosach.Wydajnosc jest bardzo dobra gdyz wystarczy niewielka ilosc do aplikacji na wlosy.Na pochwale zasluguje naturalny sklad tego rosyjskiego produktu,ktory zawiera duza zawartosc roznych ziol takich jak szalwia ,rumianek czy zen-szen,olejek z lopianu z dzikiej rozy,oliwy z oliwek,oleju sojowego.
Czesto mieszalam ten olejek z maska mleczna Kallosa z ktorym tworzy dobry duet.
Jednym slowem bardzo przyjemny olejek do pielegnacji wlosow i kolejny rosyjski kosmetyk,ktory przypadl mi do gustu i zachecil do wyprobowania innych kosmetykow od naszego wschodniego sasiada;)


Czytaj dalej...

Babci Agafii łopianowy olej do włosów – wzmacniający recenzja zdrowo-zyj.blogspot.com

Pamiętacie jak kiedyś pisałam, że jestem dużą fanką olejowania włosów. Zachwycałam się wtedy, że dzięki niemu moje włosy stały się gładkie, a wierzcie mi takie siano jak ja na głowie mało, kto potrafi mieć.
Jako że ciągle włosy zapuszczam muszę o nie dbać? Jednak przez ostatnie 3 miesiące przerzuciłam się z olejowania na odżywki. Różnorodne od tych stosowanych bez spłukiwania po te, które należy spłukać po 2-3 minutach od nałożenia. I powiem Wam jedno. Według mnie guzik one dają. 

Znowu mam na głowie siano. Siano, które dodatkowo strasznie się kołtuni. Wiadomo włosy coraz dłuższe, zatem mają większe możliwości na zaplątywanie się.
Przedwczoraj się mocno zdenerwowałam, jak wstałam rano i zobaczyłam, w jakim stanie one są. Pomimo tych cudownie reklamowanych odżywek, których zakupuję całe tony. 
Wróciłam do olejowania. Wieczorem, gdy już miałam pewność, że nigdzie z domu nie wychodzę nałożył na włosy olejek z łopianu. Tak się złożyło, że produkt pod ręką miałam, tyle tylko, że go nie używałam. Zatem pochodziłam sobie z tym olejkiem 3 godziny wieczorem. Po czym umyłam głowę. Nie suszyłam włosów, bo już nie miałam na to siły, co ja mówię nawet ich nie rozczesałam i położyłam się spać. Rano, po ułożeniu były gładkie. Zero kołtunów. 
Idealnie się układały. W dotyku czuć, że są jeszcze przesuszone. Ale i tak olejek zdziałał cuda. Jedno użycie, a jaka różnica.
Jeżeli szukacie, zatem rozwiązania skutecznego na wasze przesuszone i źle wyglądające włosy naprawdę polecam.
Olejować włosy zamierzam przez 5 dni. Następnie 3 tygodnie przerwy i proces powtarzam. I obiecuje sobie, że już nie będę wydawać w drogeriach kasy na te ładnie wyglądające odżywki. Czerpać trzeba z natury, a nie z chemicznie wytwarzanych kosmetyków. Moje włosy same wybrały.
Jakby ktoś chciał wiedzieć do olejowania użyłam olejku łopianowego z firmy Naturica. Plus to dość spore opakowanie za nieduże pieniądze. 
Czytaj dalej...

Na porost włosów (babyhair) Maska drożdżowa (Apteczka Babci Agafii) 300 ml - opinia http://nailsandmore2.blogspot.com

Tym razem kosmetyk, o których ostatnio dość głośno w blogosferze-
rosyjska maska do włosów stymulująca ich wzrost z Apteczki Babci Agafii



Na porost włosów (babyhair) Maska drożdżowa (Apteczka Babci Agafii) 300 ml


Co obiecuje producent?
  Maska do włosów drożdżowa na porost włosów to produkt niezwykły w swojej prostocie i możliwościach jakie prezentuje. 
   Bogaty skład naturalnych produktów, brak chemicznych dodatków powoduje, że maska ta jest doskonałym produktem dla każdej z nas, bez względu na to czy mamy problem z włosami przetłuszczającymi się, łamliwymi, osłabionymi z powodu braku witamin i mikroelementów. Widoczna poprawia stanu włosów już po pierwszym zastosowaniu, dodatkowo, bardzo przystępna cena działają na korzyść tego produktu.




Skład:
 Skład: Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid


 wizaz.pl

Cena: +/-
ok. 15-20 zł/300 ml
Cena dobra, bo oczywiście można trafić na maski 500 ml za tą cenę, jednak nie jest to wygórowana kwota. 





Dostępność: +/-
Jakiś czas temu widziałam je jedynie w sklepach internetowych. Obecnie można ją spotkać w dużej części aptek, spotkałam się z nią nawet w małym, osiedlowym sklepiku kosmetycznym czy sklepie zielarsko-medycznym.



Opakowanie: +
Plastikowy słoiczek w brązowo-żółtych barwach. Zakręcany, z dodatkowym, plastikowym zabezpieczeniem w środku. Napisy w języku rosyjskim, naklejka z informacjami po polsku. Pojemnik mocny, nie pęka. Całkiem wygodny w używaniu, nie różni się formą od wielu innych masek.


Używanie: +
Maska ma dość rzadką konsystencję. Z początku było to dla mnie minusem, jednak z czasem doceniłam to, że taką formułę łatwiej rozprowadzić po całych włosach, łącznie ze skalpem. Wystarczy lekko osuszyć włosy ręcznikiem i nie miałam problemów ze spływaniem czy kapaniem kosmetyku. 
Kosmetyk przyjemnie pachnie. Dla mnie jest to intensywny zapach herbatników. 
Maskę używałam na całe włosy, niewielką ilość wmasowywałam też w skalp (skoro ma pobudzać wzrost to nie wyobrażam sobie nakładanie tylko na włosy), przed myciem, w ilości ok. jednej łyżki. Używałam jej najczęściej przed umyciem włosów szamponem (moje włosy łatwo się obciążają i wolą odżywianie przed delikatnym szamponem). Nakładałam też czepek, a na całość turban. Trzymałam po ok. 20 minut (a nie 1-2 jak zaleca producent, bo kiedy ma niby zadziałać w takim czasie?), po czym zmywałam. Robiłam tak 2 razy w tygodniu, przez 6 tygodni. 
Ze zmyciem nie miałam większych problemów, nawet gdy użyłam maski po umyciu włosów szamponem. 
Na moje włosy, sięgające do połowy pleców, myślę, że opakowanie wystarczyłoby na ok. 3 miesiące. 



Działanie: +
Najważniejsze: czy przyśpiesza wzrost? Moje włosy są oporne na różne "przyśpieszacze". Tym razem również nie zauważyłam przyśpieszenia wzrostu włosów. Chociaż na to szczególnie nie liczyłam. To tylko maska. Spełniła się za to jako nawilżacz włosów. Pasma są nawilżone, wygładzone, ale nie nadmiernie obciążone (nawet gdy użyłam  maski po umyciu szamponem). Włosy błyszczą, jednak nie jest zmniejszone ich przetłuszczanie. Użycie maski po szamponie spowodowało, że nieco szybciej stały się "bez życia" i bez objętości, ale mimo to-nie były przetłuszczone (moje włosy jednak są dość cienkie i długie, więc bardzo łatwo o taki efekt na nich, do tego myję je co drugi dzień, więc ten efekt nie jest niczym dyskwalifikującym). Świetnie radzi sobie z zapobieganiem elektryzowania włosów (skoro nawilża...:))
Oczywiście maska nie "sklei" nam rozdwojonych końcówek, anie nie zrobi niesamowitego "wow" na włosach bardzo suchych i zniszczonych, bo nie zawiera silikonów, więc nie ma czym tak zadziałać. Stan włosów poprawia stopniowo, przy systematycznym używaniu.


Podsumowanie: +
Dobra maska za przyzwoitą cenę. Nie zrobiła niesamowitego efektu na moich włosach (jednak są one już w całkiem dobrym stanie, więc nie miała zbyt wiele do naprawy). Cudnie pachnie i przyjemnie się trzyma ją na włosach. Pozytywnie wpływa też na skręt, więc na pewno wrócę do niej gdy będę chciała znów "bawić się" w wydobywanie loków z moich pasm. Moje włosy polubiły ją jako pielęgnację przed właściwym myciem. Treściwa, nieobciążająca, ładnie nawilżająca, a przy tym bez sztucznych ulepszaczy i obklejaczy włosów (na których niestety jest oparte większość "cudownych" masek)-jestem na tak! 


Czytaj dalej...

Planeta Organica - balsam do włosów przesuszonych zabiegami kosmetycznymi recenzja blogerki Puderniczkama.blogspot.com

Hej kochani!!!


Dzisiaj post o balsamie do włosów Planeta Organica który był jednym z zakupionych produktów w sklepie NATURICA z wygranej na blogu Rozdawajki:)



Planeta Organica - balsam do włosów przesuszonych zabiegami kosmetycznymi


Skład: Aqua, Hippophae Rhamnoides Pulp Oil (organiczny olej rokitnika), Dicocoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Linum Usitassimum Seed Oil (olej syberyjskiego lnu), Pulmonaria Officinalis Extract (miodunka plamista), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Cellulose Gum, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid
Pojemność: 360 ml


@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Balsam, zamknięty jest w smukłej,pomarańczowej butelce z czarną nalepką informacyjną.
Zamknięcie na klik jest dosyć wygodne gdyż jego otwieranie nie wymaga łamania na nim paznokci;)

Małą wadą jest utrudnienie w dozowaniu spowodowane małym otworem dozującym,gdzie trzeba parę razy potrząsnąć aby pobrać balsam na co duży wpływ ma  jego gęsta konsystencja,koloru lekko żółtawego.

Zapach balsamu jest delikatny ,świeży i bardzo przyjemny;)

CO MYŚLĘ?

Ta Rosyjska balsamowa odżywka genialnie sprawdziła się na moich włosach.Choć w ostatnim czasie miała miejsce nagonka na rosyjskie mazidełka to ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć że mi ten kosmetyk (jak i olejek wzmacniający Babci Agafi-który testuje)nie wyrządził najmniejszej szkody a wprost przeciwnie pomógł mi opanować przesuszenie na mojej czuprynie;)

W 360 ml butelce dostajemy naturalny produkt do pielęgnacji włosów przesuszonych różnymi zabiegami fryzjerskimi czy kosmetycznymi z bardzo dobrym i naturalnym składem gdzie znajdziemy już na drugim miejscu  olej z rokitnika,następnie olej z syberyjskiego lnu oraz ekstrakt z miodunki plamistej.
A najważniejszą rzeczą jest że nie znajdziemy w tym balsamie SLS,barwników, parabenów oraz produkt nie jest testowany na zwierzętach za co także duży plus:)


Balsam po ponad 2 miesiącach stosowania dobrze poradził sobie z moim sianowatym przesuszem włosów,po różnych fryzjerskich eksperymentach ale także z racji zażywania leku Axotret który to głównie w pierwszym okresie stosowania wysuszył moje włosy.

Balsam świetnie nawilżył moje włosy,które są błyszczące,zdrowsze i utrzymują ciągle dobry stopień nawilżenia.Zaraz po aplikacji czujemy na włosach przyjemną gładkość,włosy są lekkie i puszyste oraz świetnie się rozczesują;)
Świetnie radzi sobie jako dodatkowy pomocnik podczas zmywania olejów z włosów, z czym mam duży problem gdyż z  moich  włosy bardzo ciężko jest zmyć olej.
Jest produktem bardzo wydajnym,stosuję go ponad 2 miesiące i jeszcze pozostała mi 1/3 butelki tego świetnego specyfiku:)
Dodatkowo cena jest bardzo korzystna
więc nawet doliczając przesyłkę cena jest bardzo atrakcyjna i tym bardziej do takiej jakości.

Balsam godny polecenia i wypróbowania:)

                                                                 Pozdrawiam

Opinia pochodzi z bloga 
Czytaj dalej...

Naturalny Stymulujący wzrost włosów szampon Love2MIX Organic - pomarańcza i papryczki chili - opinia Zebra Testuje

Kiedy go zamówiłam, zastanawiałam się czy aby na pewno dobrze zrobiłam.
Czy on faktycznie coś spowoduje na mej głowie?


Szampon miał zapobiegać wypadaniu włosów, i stymulować ich wzrost. – Na te słowa zwróciłam szczególną uwagę, kiedy wybierałam ten szampon.

Używam go od 14.03.2014 – zostało mi go jeszcze troszkę – ale mogę powiedzieć, że jestem już przy końcu. Dlaczego tak szybko znika ? Ponieważ używam go i Ja
i mój mąż.

Zatem, zabierzmy się za „wyliczankę” :]
1.     Bardzo ładnie się pieni
2.      Fajna konsystencja
3.     Całkiem ładnie pachnie
4.     Nie plącze włosów
5.     Bardzo dobrze zmywa oleje
6.     Włosy ładnie się błyszczą, nie matowieją

7.     Ładnie oczyszcza włosy
-nie powoduje pieczenia
8.     Dobra pojemność 360ml
Świetne dozowanie [ za pomocą „press” ]

Skład INCI: Aqua with infusions of Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Organic Capsicum Frutescens Fruit Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Theobroma Cacao Seed Extract, Panax Ginseng Extract, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Lycopen, Caramel.



1.     NIE ZAWIERA SLS , ANI PARABENÓW- 
Czy stymuluje wzrost włosów ? – Wydaje mi się, że troszkę tak ( patrząc na odrost jestem w stanie to stwierdzić :]

Czy zapobiega wypadaniu włosów ? – U mnie niestety nie :( Moje włosy nadal wypadają, tak jak im się tylko podoba. Troszkę je wzmocniłam olejkami – ale kiedy ich nie używam, od razu widać efekt „ujemny” na głowie. : (
Cena: 17,00 PLN


Reasumując : Szampon wart swej ceny. Lubię próbować różnych szamponów – ale kto wie, być może jeszcze kiedyś się skuszę.


Recenzję przygotowała:

Czytaj dalej...

Naturalny Stymulujący wzrost włosów szampon Love2MIX Organic - pomarańcza i papryczki chili - opinia kolorowy świat marzeń


Niedawno otrzymałam od sklepu Naturica.pl kilka fajnych kosmetyków. Ponieważ miałam wolny wybór, zdecydowałam się na Naturalny Stymulujący wzrost włosów szampon Love 2MIX Organic z ciekawą zawartością jaką jest pomarańcza i papryczki chili. Byłam bardzo ciekawa jaki taka mieszanka może mieć zapach, potrzebowałam też dobrego i delikatnego szamponu do zmywania olejów. Producent obiecuje też wzmacnianie i stymulację wzrostu włosów, także ochronę skóry głowy przed łupieżem. To ostatnie w tej chwili mnie nie dotyczy (odpukać), ale skuteczne i łagodne jednocześnie mycie włosów jest dla mnie bardzo ważne. Co do stymulacji wzrostu, nie śpieszy mi się, niech sobie rosną moje włosy we własnym rytmie. Myślę że mogę już o nim co nieco napisać. Jeśli ciekawi Was co myślę o tym szamponie, czy jestem z niego zadowolona, zapraszam do czytania. 


Naturalny Stymulujący wzrost włosów szampon Love2MIX Organic - pomarańcza i papryczki chili

Szampon otrzymujemy w wysokiej ale poręcznej butelce z ciemnego, grubego i nieprzezroczystego tworzywa sztucznego o sporej pojemności, bo aż 360ml. Trochę to niewygodne bo nie jest widoczna pozostała zawartość szamponu. Pewnego dnia ocknę się z pustym pojemnikiem. Opakowanie jest za to solidne, nic nie wycieka po bokach, zamyka się bardzo wygodnie bo na zatrzask. Wystarczy nadusić na korek i widzimy mały odpływ. Jak dla mnie jest wystarczający, bo szampon nie należy do gęstych. 

Butelka ma ciekawą szatę graficzną, która przedstawia logo, nazwę, informacje o produkcie, o firmie, oznakowania, datę ważności i piękną grafikę. Napisy są przedstawione w języku rosyjskim i angielskim, jest też przyklejona papierowa nalepka w języku polskim. Nie jest to wygodne, bo bardzo łatwo można ją zachlapać, zamazać literki, nalepka po pewnym czasie może ulec zniszczeniu przez wodę. 



Szampon Love 2 MIX przeznaczony jest do mycia wszystkich rodzajów włosów. Producent zapewnia również, że szampon ten został stworzony z samych naturalnych składników który zawiera również mnóstwo roślinnych składników aktywnych
Szampon jest wolny od parabenów, od SLS, od metali ciężkich glikoli oraz lataniny. 

Ze składników aktywnych najważniejsze są ekstrakt z pomarańczy, papryczki chlii, ziarna kakaowca oraz żeń- szenia.  
Pomarańcza: odświeża i dogłębnie oczyszcza skórę głowy oraz włosów. Składniki mineralne zawarte w jej ekstrakcie stymulują wzrost nowych włosów oraz odbudowują zniszczone cebulki. 
Papryczka chili: zapobiega zakażeniom bakteryjnym, grzybiczym i wspomaga krążenie krwi, które ma znaczny wpływ na wzrost włosów. 
Wyciąg z kakaowca: szczególnie dedykowany jest dla włosów suchych i zniszczonych. Już po pierwszym myciu ma zwiększać ich objętość. Włosy stają się bardziej puszyste i grube. 
Żeń-szeń: znany od starożytności. Wiemy też, że poprawia on witalność. W tym szamponie ma wpływać na odmłodzenie skóry głowy, a tym samym zapobiega łysieniu oraz chronicznemu wypadaniu włosów. 
Sposób użycia: Szampon przeznaczony jest do użytku codziennego, nadaje się do każdego typu włosów. Należy nałożyć go na wilgotne włosy, wmasować i spłukać. 


Skład INCI: Aqua with infusions of Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Organic Capsicum Frutescens Fruit Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Theobroma Cacao Seed Extract, Panax Ginseng Extract, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Lycopen, Caramel. 


Szampon Love 2 Mix ma dość rzadką, żelową konsystencję. Przypomina według mnie żel w kolorze herbacianym. Coś jakby herbata w żelu, łatwo się rozlewa, wycieka z rąk. Zapach taki trochę dziwny, przyznam że spodziewałam się ładniejszego zapachu, ale nie jest tragicznie. Nie należy do najpiękniejszych zapachów (to połączenie zapachowe nie bardzo mi odpowiada) ale też nie odrzuca. Szybko też przestaje być wyczuwalny. Pieni się bardzo dobrze, jednak już tu odrobina szamponu nie wystarczy. 


Moje wrażenia: Szampon stosuję od dwóch tygodni. Wiadomo że w tym czasie nie dowiem się jak ten szampon wpływa na wzrost. Z tego co słyszę, to moje włosy i tak szybko rosną. Ostatnio nie wyglądają na zniszczone, nie muszę też podcinać tak często końcówek, Szampon wybrałam ze względu na obiecaną przez producenta delikatność, ponieważ nie zawiera parabenów i takich tam, a szczególnie zależało mi żeby dobrze zmywał oleje z włosów. Tak, od jakiegoś czasu, podświadomie stałam się włosomaniaczką, przykładam do pielęgnacji szczególną uwagę, czyli stosuję oprócz odżywek, oleje. Szampon stosuję prawie codziennie na zmianę z szamponem Mythic Oil, Loreal'a. Przyznam że samo mycie włosów jest przyjemne, mimo tego dziwnego zapachu paprykowo-pomarańczowego, który na szczęście szybko znika. Nie zauważyłam też, żeby szampon podrażniał czy uczulał moją skórę głowy. Bardzo dobrze radzi sobie z olejami oraz zanieczyszczeniami, czyli bardzo dobrze myje, wytwarzając przy tym obfitą pianę. Niestety, jak wspominałam, jednorazowo muszę użyć więcej szamponu niż przy innych. Stąd pewnie będzie obniżona wydajność. Po umyciu czuje się świeżość, oraz jakby pobudzone krążenie skóry głowy. Włosy po umyciu są czyste, sypkie, ale niestety bardzo się puszą. Bez odżywki i swojej ulubionej szczotki TT, nie wiem czy dałabym radę z rozczesaniem swoich długich włosów. Kiedy się bardzo śpieszę, wolę mieć pod ręką jeszcze inny szampon, po którym rozczesanie nie sprawia problemu. Mimo to uważam że szampon jest wart uwagi, nie wysusza moich włosów, ich końcówek, a jako jeden z nielicznych nie obciąża moich włosów. Wiem że używając go, mogę czuć się bezpieczna, że moje włosy zachowają świeżość na cały dzień. Polecam. :)
Jego cena nie jest wysoka, za pojemność 360ml



Czytaj dalej...

Apteczka Babci Agafii - naturalny olej do włosów – wzmacniający - opinia kolorowy świat marzeń



Niedawno, pisząc o mojej włosowej pielęgnacji, miałam mnóstwo pytań o recenzję olejów od Babuszki Agafii. Otrzymałam go jak wiecie w konkursowej rozdawajce dla blogerek, ze sklepu internetowego naturica.pl, gdzie znajdziecie całe mnóstwo ciekawych i naturalnych kosmetyków. Bardzo ciekawą ofertę ma też seria Babuszki Agafii wzbudzająca niedawno tyle kontrowersji w blogosferze, choć sama nie rozumiem dlaczego. Z apteczki Babci Agafii możemy znależć kilka rodzajów olejów do włosów. Ponieważ moje włosy wróciły już do siebie po najgorszym, wybrałam olej wzmacniający. Kondycja moich włosów po zimie zdążyła trochę osłabnąć. Na szczotca zauważyłam więcej włosów jak dotychczas. I mimo że usłyszałam że to efekt przesilenia wiosennego, postanowiłam z tym walczyć. Moje włosy potrzebowały też więcej połysku. Czy olejom Babci Agafii udało się to naprawić? Czy można im powierzyć swoją czuprynę? Zapraszam do recenzji.

Apteczka Babci Agafii - naturalny olej do włosów – wzmacniający



W poręcznej buteleczce  z nieprzezroczystego, ciemnego tworzywa, otrzymujemy 150ml mieszanki olejów. Dużo to czy mało? Zaraz Wam wszystko opowiem. Butelka zakręcana jest czarną nakrętką, otwieraną na klik. Jest to bardzo wygodne, bo nie trzeba odkręcać butelki, nakrętka nie wyślizguje nam się z rąk. W efekcie nie można jej zgubić. Olej z łatwością wypływa przez malutki otworek. Mam wrażenie że po odwróceniu butelki, trochę wycieka spod nakrętki.
Papierowa etykietka którą oklejona jest butelka, jest odporna na zanieczyszczenia i wymazanie napisów. Kolorowa i bogata w obrazki szata graficzna, przedstawia wszystkie potrzebne informacje o producencie jak też o kosmetyku. Wszystko oprócz składu, opisane jest w języku rosyjskim.


Jedynie dodatkowa naklejka opisana w języku polskim, jest podana na szybkie zachlapanie i zniszczenie informacji o sposobie użycia.


Oleje wzmacniające Babci Agafii są klarowne o rzadkiej, leistej i lekko tłustawej konsystencji, nie wyczuwam w nich zapachu. Wylana odrobina na dłoń, tak szybko ciekała z niej że nie dało sie dobrze uchwycić aparatem. We włosy wsiąka dość szybko i stąd idzie go trochę więcej. Mimo to, są bardzo wydajne.


Zgodnie z opisem producenta, jest to preparat olejowy do włosów, który ma przywracać włosom ich naturalny blask. Dzięki połączeniu kilku składników według starej rosyjskiej receptury, ma zapobiegać nadmiernemu wypadaniu włosów w znaczym stopniu, a nawet powodować całkowite zaprzestanie ich wypadania. Olej ten dodatkowo ma odżywiać przesuszoną skórę głowy i wzmacniać osłabione cebulki. Nie zawiera on żadnych konserwantów oraz sztucznych, syntetycznych i chemicznych wyciągów. W jego skład wchodzą tylko naturalne oleje tłoczone na zimno: olej z łopianu, olej z rumianku, olej z dzikiej róży, olej z żeń-szenia, olej z szałwii olej z soi, a także oliwę z oliwek.

Olej doskonale nadaje się do zniszczonych włosów, a jego sposób użycia jest bardzo prosty. Olej należy rozgrzać, a następnie nanieść na suche włosy i skórę głowy. Dla najlepszych rezultatów, olej powinniśmy trzymać na włosach przynajmniej 60minut, a następnie zmyć szamponem z naturalnych składników bez silikonów czy sztucznych konserwantów. Przez ten czas, składniki aktywne pielęgnują nasze włosy, a są to: 
olej z łopianu większego: przeciwdziała wypadaniu włosów, likwiduje łupież, działa antyseptycznie, oczyszczająco, sebostatycznie i kojąco, a tak że tonizująco na skórę głowy. 
olej z rumianku: działa przeciwzapalnie, kojąco i odżywczo. 
olej z żeń-szenia: działa regenerująco, wzmacniająco, a także zapobiega łysieniu. Żeń-szeń dodatkowo poprawia ukrwienie skóry i wzmacnia całą strukturę włosa. 
olej z dzikiej róży: odżywia, nawilża i powoduje, ze włosy stają się bardziej elastyczne. 
olej z szałwii: wpływa tonizująco na skórę i zmniejsza wypadanie włosów. efekt jest oszałamiający.
olej z soi:  przywraca włosom blask, objętość, puszystość i elastyczność.
oliwa z oliwek: ma działanie regenerujące, nawilża, nabłyszcza oraz wzmacnia włosy. 

Skład INCI: Arctium Lappa Root Extract, Panax Ginseng Extract, Rosa canina Fruit Oil, Salvia Officinaliis Oil, Glycine Soya Oil, Olea Europaea (olive) Fruit Oil, Tocopherol.

Podsumowując, włosy po stosowaniu tych olejów stają się bardzo błyszczące, bardziej odżywione, silnie wzmocnione, bardziej miękkie i jedwabiste. 



Moja opinia: Oleje wzmacniające Babci Agafii stosuję już miesiąc, zużyłam około pół opakowania stosując najczęściej trzy razy w tygodniu na całą noc, lub na całą godzinę w dzień. W obawie przed przetłuszczeniem skóry głowy, stosuję go cały czas tylko na 3/4długości włosów, na skalp tylko sporadycznie. Oleje są bardzo rzadkiej konsystencji, może dlatego też włosy spijają ich więcej. Uważam też, żeby włosów nie przeciążyć ponieważ są skłonne do tego. Oleje zmywam szamponem Love 2mix który również kupiłam w tym sklepie, opisywałam go też niedawno tu. Nie zauważyłam nawet kiedy moje włosy przestały wypadać. W tej chwili znajduję je na szczotce w normalnej, czyli fizjologicznej ilości. Zuważyłam w tym czasie również mnóstwo baby hair. Włosy odzyskały dawną witalność, sprężystość, grubość i połysk. Zauważyłam też, że przyśpieszył się ich wzrost. Mimo skłonności do alergii, nie odnotowałam żadnych podrażnień ani uczuleń. Moje włosy uwielbiają wszelakie oleje, Babci Agafii polubiły szczególnie. Pamiętając swoją włosową historię, jaki przeszły hardcore, z czystym sumieniem i z całego serca mogę polecić Wam te oleje. Nie będziecie żałować. :) 

Oleje wzmacniające Babuszki Agafii można kupić TU, 150ml za jedyne 17,70 PLN. W tej małej pojemności znajdziemy naprawdę ogromną moc.

Czytaj dalej...
Kosmetyki Rosyjskie - Opinie i recenzje blogerek © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka